Cześć! Pani pogoda chyba wysłuchała moich zażaleń, bo od piątku pada śnieg! :D Jestem tym faktem bardzo zadowolona, bo nie wyobrażam sobie zimy i świąt bez białego puchu. To najważniejszy element, przynajmniej dla mnie. Dzisiaj nawet udało mi się odbyć pierwszą bitwę, którą zresztą sama rozpętałam, bo od jakiegoś czasu jestem fanatyczką śnieżek i choćby śniegu był tylko centymetr, to ja i tak będę się rzucać. A to dziwne, bo jeszcze kilka lat temu bałam się takich zabaw jak ognia.
O tym, że zima nadeszła informuje też termometr. Wczoraj chyba temperatura przebiła wszystko! Myślałam, że zamarznę, a to dziwne, bo mi praktycznie nigdy nie jest zimno. A wczoraj dosłownie nie czułam nic, mimo że byłam ubrana bardzo ciepło. Cóż, takie uroki grudnia, ale nie narzekam :) Chciałabym jednak, aby taka pogoda się utrzymała i chociaż nie pogorszyła się tak, że będzie jeszcze chłodniej, bo będę bała się wychodzić z domu! Nie przesadzam, jeśli ktoś tak pomyślał xD
A za pięć minut idę z koleżankami do sklepów po prezenty na Mikołajki, które obchodzimy już jutro. Nie przepadam za klasowymi Mikołajkami, bo uważam, że nie są do końca sprawiedliwie, ale cóż z tego, skoro ja jestem jedna, a poza mną jest dwadzieścia innych osób, które są za? Muszę się po prostu dostosować. No i takim sposobem zmuszona jestem wydać 25 złotych, ale nie mam pojęcia na co! Wylosowałam kolegę, który nie ma zbytnich zainteresowań i zdecydowałam, że prawdopodobnie kupię mu najzwyklejsze perfumy, no bo co innego? Przynajmniej będzie używał, bo akurat perfum to rzecz, która przydaje się zawsze :) Sama mam chyba z dziesięć buteleczek, w tym Hannah Montany xD
Tak więc zmykam i czekam na komentarze, za które bardzo serdecznie dziękuję! A linki na Wasze blogi, które mi zostawiacie, oczywiście są brane pod uwagę i odwiedziłam (a także skomentowałam) każdego bloga, na którego mnie zaprosiliście, także warto skorzystać, hihi :) Bye!